W rządzie trwają prace nad nowym podatkiem od nieruchomości. Chodzi przede wszystkim o objęcie nim pustostanów, co mogłoby znacząco zwiększyć wpływy do budżetu. Warto wiedzieć, że taksy od nieruchomości są powszechnie obecne we wszystkich krajach europejskich. Co istotne, w Polsce jeśli pod uwagę weźmiemy ich stosunek do PKB, to wcale nie są takie wysokie. Jakie zmiany mogą nas jednak czekać po wprowadzeniu nowej ustawy?
Zgodnie z założeniami projektu Polacy mieliby płacić podatek od niewykorzystanych lokali mieszkalnych, jak również od trzeciego i każdego kolejnego, jakie posiadają. Nad opracowaniem pracują Ministerstwa Finansów oraz Rozwoju.
Inflacja na poziomie 12% sprawiła, że politycy muszą szukać sposobu, aby finansowo pokryć swoje wyborcze obietnice. W związku z tym konieczne staje się wprowadzenie nowego podatku lub niewielkiej opłaty, która dotnie niedużą grupę społeczną i najlepiej taką, która nie zalicza się do wyborców partii rządzącej. W związku z tym, jak bumerang wrócił do nas temat podatku od pustostanów.
Dodatkowym pozytywnym skutkiem wprowadzenia takiego podatku, ma być rozwiązanie problemu niskiej podaży lokali mieszkalnych, która przy dużym popycie sprawia, że ceny rosną do ogromnych rozmiarów. Do tego dochodzą wysokie stopy procentowe, które utrudniają uzyskanie kredytu, a więc coraz więcej młodych ludzi ma problem z zakupieniem własnego mieszkania.
Komu zaszkodzi nowy podatek?
Wprowadzenie podatku od pustostanów miałoby być skierowane na mieszkania, które leżą odłogiem i nie są wykorzystywane, w konsekwencji bardziej zamożni nabywcy nie skupowaliby tak wielu lokali, a ich pula pozostałaby dla tych, którzy faktycznie ich potrzebują. Można więc niemal powiedzieć, że jest to rodzaj rozwiązania systemowego, który będzie wspierał mniej zamożnych Polaków.
Dodatkowo specjaliści wskazują, że realizacja założeń ustawy może stwarzać pewne trudności. Przede wszystkim konieczne będzie dokonanie inwentaryzacji pustostanów, co z pewnością zostanie powierzone gminom, do których wiele z nich należy. Według danych GUS jest to nawet 11% wszystkich niewykorzystywanych mieszkań.
Mimo wszystko odpowiednie działania sprawią, że z pewnością będzie ona bardzo efektywny, a jego założenia w pełni się sprawdzą. Jednocześnie zaznacza się jednak, że równie duże znaczenie może mieć podatek katastralny, który powinien obowiązywać w naszym kraju już od dawna zadaniem wielu specjalistów.
Oznacza, że jeśli ktoś ma trzy mieszkania lub więcej, to od trzeciego i każdego kolejnego będzie płacić dodatkowy podatek. Dlaczego dopiero od trzeciego? Jest to rozwiązanie, które nie będzie godziło w interesy osób nie koniecznie bardzo zamożnych, jednak zajmujących się w ograniczonym stopniu wynajmem. Chodzi o tych, którzy mają jedno mieszkanie własne, a drugie nabyli np. jako spadek i je wynajmują, aby nie stało puste.
Jaki będzie ostateczny kształt ustawy?
Prace rządu trwają, a specjaliści zastanawiają się, jakie dokładnie będą szczegóły ustawy. Kto będzie płacił podatek? Czy również osoby fizyczne? Pojawia się również pytanie, czy to dobra droga, czy może lepszą byłoby obniżenie podatku od wynajmu?
Podobne rozwiązania podatkowe – od niewykorzystanych nieruchomości – są obecnie wprowadzane również w Niemczech oraz w Irlandii. Z kolei w Wielkiej Brytanii właściciele nieruchomości muszą płacić dodatkowy podatek od każdej nieruchomości, która nie stanowi ich głównego miejsca zamieszkania.
Podatek katastralny – na czym polega?
Podatek katastralny ma obejmować wszystkie mieszkania od trzeciego włącznie. To dodatkowa opcja, o której się mówi w kontekście nowego podatku od nieruchomości. Jednak przedstawiciele rządu wskazywali ostatnio, że takiej daniny nie będzie. Co to takiego? Jest to powszechny podatek od wartości nieruchomości, który musiałby być płacony przez wszystkich Polaków. Obowiązuje on w niektórych krajach, a jego stawka to 1-2%. W związku z tym, jeśli mamy mieszkanie o wartości 500 tys. zł, to roczny podatek mógłby wynieść 5-10 tys. zł, podczas gdy obecnie gminy pobierają najczęściej kilkadziesiąt złotych lub nieco więcej przy dużych lokalach.
Wysokość podatków od nieruchomości w różnych krajach europejskich może się różnić, ponieważ mają one nieco inne konstrukcje. Część z nich bazuje na wartości nieruchomości określonej w katastrze, czyli rejestrze nieruchomości, a inne na powierzchni nieruchomości. W związku z tym pojawiają się zupełnie różne podstawy opodatkowania. Zdarza się również, że pod uwagę bierze się możliwe dochody z rocznego najmu.
Co ciekawe, specjaliści wskazują, że planowany obecnie przez rząd podatek od pustostanów i trzeciego i każdego kolejnego mieszkania stanowi wstęp do wprowadzenia katastru. Ich zdaniem jego pojawienie się w naszym kraju jest jedynie kwestią czasu, a politycy nową ustawą przygotowują pod niego grunt. Z pewnością będzie to duża rewolucja dla całego rynku nieruchomości. Natomiast gminy zyskają szansę na podratowanie swoich budżetów.