Tadeusz Gołębiewski był założycielem sieci hoteli oraz fabryki cukierniczej, która specjalizowała się w ciastkach. Zmarł we wtorek 21 czerwca 2022 roku, miał 79 lat. Mówi się, że nie udało mu się doczekać projektu życia, czyli ukończenia ogromnego hotelu w Pobierowie, który od samego początku budził wielkie emocje.
Człowiek przedsiębiorczy
Zaraz po ukończeniu SGH, w wieku 23 lat postanowił założyć firmę TAGO. Masę do ciastek wyrabiał początkowo w pralce frani. Wafle produkowane były w formach, które wyrzuciła przedwojenna fabryka, Gołębiewski sam je spawał. Produkcja była tania, zbyt niemal nieograniczony, więc zyski rosły, a on je w całości refinansował. Kupował kolejne maszyny, używane, jednak solidne, pochodzące z Austrii. Fabryka była stale rozbudowywana i pojawiały się nowe produkty.
W swoich najlepszych czasach firma TAGO notowała nawet kilkanaście milionów zysków rocznie. Dzięki sukcesom firmy cukierniczej zaczął on rozwijać sieć luksusowych hoteli w Polsce. Pierwszy powstał w Mikołajkach, następnie w Białymstoku, Karpaczu czy Wiśle. Najnowszy projekt w Pobierowie rodził sporo kontrowersji, gdyż wymagał wycinki ogromnej ilości drzew i znajduje się bardzo blisko linii brzegowej. Jednak Gołębiewski przekonał wszystkich urzędników, że inwestycja będzie korzystna dla okolicy.
Budynek ma 11 kondygnacji i dwie podziemne, bryłą nawiązuje do wyglądu luksusowych statków pasażerskich. Znajduje się w nim aż 1,4 tysiąca pokoi, a jak zapewnia inwestor 80% z nich gwarantuje widok na morze. Hotel posiada własne ujęcie wody, baseny wewnętrzne oraz zewnętrzne, spa, restauracje, pub, ogólnodostępną kawiarnię, a także dwie sale teatralno-kinowe.
Co dalej z biznesem?
Rodzina na zasadzie sukcesji będzie teraz kontrolować biznes. W związku z tym nie jest na razie brana pod uwagę ewentualność sprzedaży hoteli. Zarząd nad biznesami przejęła żona przedsiębiorcy Grażyna Gołębiewska. Hotele, jak i wytwórnia ciastek będą więc działać w dotychczasowym trybie.
Rodzina już zdecydowanie wcześniej brała udział w pracy dla jego hotelowego imperium, a sam Gołębiewski już jakiś czas temu wspominał o możliwości przejęcia biznesu przez bliskich, szczególnie dzieci. Członkowie jego rodziny prowadzili w ramach własnych biznesów w hotelach sklepy i obiekty SPA.